3 grudnia 2010

The North Face Endurance Challenge 50


Jutro wielki final mojej wyprawy. Ostatni okazja zeby sie porzadnie zmeczyc. Mimo, ze nie planowalem wycieczki do Kaliforni to dzieki wielu zbiegom okolicznosci stane na starcie chyba najbardziej konkurencyjnego ultramaratonu w USA. 10 tysiecy $ zwabilo najlepszych biegaczy ze wszystkich stanow i kilku zagranicznych twardzieli. Sa obydwoje zwyciezcy poprzednich edycji i rekordzista trasy Uli Steindl. Sa niesamowii bracia Skagg, jest mlody gniewny Dakota Jones, wreszcie Geof Ross, zwyciezca  i rekordzista trasy Western States i chyba naajlepszy ultramaratonczyk aktualnie na swiecie. Zabraknie niestety mojeo ulubienca, czlowiek ktory wyglada jak biegajacy Jezus (albo Forest Gump u konca swojego biegu przez USA) Anton Krupnicka.
Po stronie kobiet jest jeszcze lepiej i gdyby zadna nie byla ode mnie szybsza to nazwalbym to ogromnym sukcesem.  50 mil (okolo 82km) i ponad 6tys metrow przewyzszenia. super organizacja i doskonale zaopatrzone aid stations sprawia ze sa to naprawde szybkie zaody ultra. rekord to niecale 7 godzin.
Moim celem jest utrzymac tempo Kasi Zajac (twardej zawodniczki zespolu SpeleoSalomon) i byc na mecie szybciej niz w 9 godzin. moze powalczyc o pierwsza 20 stke? Zupelnie nie wiem czego spodziewac sie na starcie. Malo podbudowujcy jest fakt ze nie trenowalem ostanie 10 dni przez kontuzje, ale teraz czuje ze wszystko jest w porzadku. Bedzie walka. Moje poczynania mozna sledzic live na facebooku albo stronie organizatora. 

wczoraj rano zanim przyjechalem do San Francisco mialem kolejna porcje testow. Najpiew dmuchalem w rure przez 20min, potem pedalowalem podlaczony do EKG przez pol godziny, a nastepnie lezalem przez 90min z podlaczona dostawa 12% tlenu co symulowalo wysokosc 18tysiecy stop  (okolo 5500m npm).
to bylo troche meczace i rozbolala mnie glowa. dwa razy pobierali mi tez krew do analizy. Ogolnei rzecz biorac nie wiadmo czy wogle badania beda wazne, biorac pod uwage ze przez 1,5 roku znalezli tylko 4 osoby ktore mialy kiedys HAPE. w kazdym razie bylo ciekawie byc po raz pierwszy krolikiem doswiadczalnym.

Teraz jestem juz u mojego hosta z CS w domu w ktorym mieszkaja 3 dziewczyny i dwoch wesolych gejow. W koncu to San Francisco. Najabardziej chyba liberalne miejsce w jakim bylem. Mozna tu robic doslownie wszystko , chodzenia na golasa po ulicy wlaczajac.
trzymajcie kciuki, jutro Wielki Dzien!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz