26 sierpnia 2012

Dotknięcie Górskiego Wyzwania

"Pieskiem przez Dunajec"

Podejście nie chce się skończyć. To chyba jakieś Deja Vu. Zadziwiająco wiele razy zdarza mi się, że podchodzę gdzieś ( z rowerem lub bez) i nie widać temu końca. Tym razem jesteśmy w Pieninach na Mountain Touch Challenge - "rajdzie dla amatorów", który nas miejscami nieźle zmasakrował.

Chętnie startujemy w rajdach przygodowych. Wiadomo to nie od dziś. Do tego jeżeli odbywają się w pięknej górskiej scenerii z ciekawymi etapami to nie może nas tam zabraknąć. Tak właśnie było z rajdem organizowanym przez Kubę Wolskiego, który to miał być "dla wszystkich". Super trasa przez całe Pieniny wliczając w to kajakowy spływ Dunajcem. Fajne zadania specjalne i spore przewyższenie. Postanowiliśmy wystartować jako dwie dwójki Poco Loco Adventure Team. Ja z Aga oraz Piotrek Kłosowicz z Marcinem Jarzębowskim.

Co tu dużo pisać. Cisnęliśmy ostro w czołówce na etapach pieszych i kajaku. Dopadło nas słońce i tak zamuliło, że na rowery wyszliśmy jak Zombie. Tylko Piotrek się tym nie przejął. My tym czasem walczyliśmy z nasilającymi się kryzysami i nawet super długi zjazd z Obidzy do Piwnicznej nie postawił nas na nogi. Do tego do podejście na Przehybe...

Ledwo 100km, a zajęło nam to chyba 14h. Ostatecznie zajęliśmy 4 i 5 miejsce ogólnie , ja z Agą wygrywając kategorie MIX. Po raz pierwszy chyba otrzymaliśmy taki aplauz na podium dzięki zgromadzonej publiczności - chyba wszystkich mieszkańców Szczawnicy. Po nas grał jakiś zespół Country, stąd ta frekwencja...
p.s. foty organizator

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz