26 lutego 2011

Dolina Wielicka


Leze sobie w Qeensbed w bielutkiej poscieli. Najedzony na maksa, na kolanach mam laptopa, na scianie wisi plazma a przez okno widac... wschodnia sciane Gerlacha, najwyszej gory Tatr. Nie wiem co mam myslec o tej sytuacji. Jestem na zimowym obozie wspinaczkowym klubu wysokogorskiego Warszawa. Spimy w luksusowym hotelu w srodku gor, a w ciagu dnia mamy wspinac. Czuje sie troche jak bogaty zachodni turysta co to zajada steka, popija go winem a potem udaje sie pod sciane. Tylko tu zamiast steka jest jakis niezly kurczak z ziemniakami, zupa z soczewicy, przystawkowe koreczki, deser owocowy a zamiast wina, piwo za 1,5 euro. zupelny abusrd. Nigdy nie wyobrazalem sobie siebie w takich okolicznosciach

No ale zanim sie tu znalalem to musialem pokonac daleka droge z Poznania przez Warszawe. Zakonczylem wreszcie swoja prace jako tajemniczy klient. Wkrecilem sie dorywczo na prace na najdrozszej scianie wspinaczkowej w Polsce - Avana, ktora mimo tego przyciaga rzesze ludzi i jest naprawde fajna.
Do Wawy dojechalem pociagiem z Justa w 40 stopniowym upale. Nawiasem mowiac zapomnialem jaka przygoda jest jechanie PKP. W stolicy odebrala mnie niedawno poznana Ola ktora zaznajomila mnie z klimatem KW Warszawa i poczestowala wysmienitym obiadem. reszte wieczoru spedzilem w "klubie jakiego nie ma w Poznaniu"  Lorelei w towarzystwie Marty i Patryka, ktorego nie widzialem od czasu podrozy do Azji. Pomijam fakt ze klub jak kazdy inny a za piwo z coca-cola zaplacilem 12 zl, zupelnie jak w Poznaniu:P
mialem wyjechac o 4 w nocy samochodem z moim "instruktorem" ale budzik nie zadzwonil i musialem swinskim truchtem dymac z ciezkim plecakiem na miejce zbiorki. a potem juz dluuuga droga az na slowacka strone Tater

teraz w ramach integracji siedze na necie i pisze bloga, ale prawda jest taka ze wiekszosc poszla juz w kimono. i ja ide, bo jutro sniadanie skoro swit o 7 rano i w GORY!

3 komentarze:

  1. hmmm, nie wiedziałam, że nie zadzwonił...:P mogłes wziac ultratania taksowke, 30zł za 1km :P

    m.

    OdpowiedzUsuń
  2. to ci dopiero przygoda...
    wiadomo warszafka ;-)

    B.P.

    OdpowiedzUsuń
  3. no i z niecierpliwością czekamy na pierwsze relacje ze wspinu!! B.P.

    OdpowiedzUsuń