9 października 2011

Big Wall Sokoły


17 wyciągów w 7 godzin. Nie specjalnie powalający to wynik chociaż miałem wrażeni, że prędkość mamy niczym młody Dan Osman. Zrobienie "The Nose" w trochę ponad 2h z perspektywy naszego, mimo wszystko, nie tragicznego wyniku brzmi jak totalny kosmos.

Dwa i pół roku nie wspinałem się w Sokolikach. Aż ciężko uwierzyć. Tym razem jadę w wesołym towarzychu Padre, Zwierza i Killera żeby zobaczyć jak szybko uda mi się rozruszać stare kości w sokolikowym granicie. Startuje z Raszem, niedawno upieczonym instruktorem wspinania, który zaczynał się wspinać w momencie kiedy ja robiłem "już" VI.1+ w skałach. Teraz on robi VI.4 a u mnie się nic nie zmieniło...:) Zupełnym przypadkiem jesteśmy też współlokatorami;) Tytułowe zawody Big Wall w Sokolikach, rozgrywane są po raz trzeci. Generalnie polegają na tym, że trzeba przewspinać jak najdłuższą odległość. Dodatkowo przyznawane są punkty za wspinanie na własnej asekuracji (czyli osadząjąc swoje kości, friendy zamiast używać spitów) zwane tradycyjnym (w skrócie TRAD) oraz za trudne drogi. Nasz plan był prosty. Zrobić jak najdłuższe drogi i najlepiej TRADowo.
Równiutko o 10 zaczynamy naszą pierwszą drogę na wschodniej ścianie Krzywej Turni i poszło tak:
1. Droga przez trawki V, 2 wyciągi. prowadzi Rasz. Większość łatwa, jedna rysa na drugim wyciągu i kolejna krótka przy wyjściu na pik
2. Rysy Żubra V+, 2 wyciągi prowadzi Rasz. koniec jakimś innym wariantem
3. Droga Gorayskiego, V+, 3 wyciągi, prowadzi Rasz. piękny wspin. pierwszy wyciąg jest ring w trudnościach, ale Rasz twardo nie używa, żeby był czysty TRAD.ja motywuję;) drugi wyciąg to przepiękne zacięcie/rysa, trzeci też niczego sobie
4.Droga Kurtyki, VI+, prowadzi Rasz.niby VI+, ale najpiękniejsze VI+ w Sokolikach! Kurtyka wiedział co robi
5. Zielone Rynny, III+?, prowadzę ja. cóż, czasem jakiegoś parcha trzeba zrobić, żeby metry nabić
Przenosimy się na Sukiennice
6.Lewy Heinrich, V+, prowadzi Rasz. ładna i ciągowa
7. Lewy Kacnik z wyjściem brzytwą;), V+, prowadzi Rasz, mocno zmotywowany (podpuszczony) przeze mnie. Droga rzadko chodzona, a piękna choć "psychiczna". Rafał twierdzi, że nigdy się tak nie bał na drodze;)
Przerwa na banana
8.Bat na wroga, VI.2+, prowadzi Rasz. Moja pierwsza droga w tej trudności. Kiedyś ją poprowadziłem w totalnej ulewie. teraz ledwo z dwoma blokami. trikowa
9. 52 (albo 32?), V, ja prowadze. szybka,łatwa i nie za ładna
na Sokoliku
10. Czołg III+ z miejscem V:) prowadzę ja. zrobiliśmy prawdziwy speed climbing. Dawno temu to była moje pierwsza droga w Sokolikach:)
11. Kroczek V, prowadzi Rasz. super dróżka na Sokoliku Małym. żeby ją zacząć trzeba zrobić tytułowy "kroczek" nad przepaścią
12.Filar Wiewiórek, V+, prowadzę ja. droga legenda:) tak legendarna i stara, że zarosła krzakami;) w dodatku trzeba klinować w rysie, nie ma innych chwytów. rzadkość w Sokołach;)
w ostatnich minutach
13. Wariant R, VI.1, prowadzi Rasz. kiedyś pierwsza droga w tym stopniu w Polsce. fajny wspin przez okapiki po krawądkach.

Ten oto wspaniały zestaw dał nam 11 miejsce (trochę ponad 600 punktów) wśród 27 zespołów, czyli nieźle jak na tak długą absencję od wspinania. Pierwszy zespół zrobił 39 dróg i ponad 1900 punktów. respect.
Za rok ciśniemy 1000 metrów!





p.s. zapomniałem dodać, że Zwierzu z partnerem zajął 9 miejsce, a poza tym jest mistrzem w karaoke Metallica;)

2 komentarze: